Z cyklu rozmowy:
471/ Viola: Księgowość to coś dla prawdziwych mężczyzn.. i jeszcze te podróże..
Aleks: Podróże, oczywiście to bardzo męczące.. A myślałaś już coś o eksporcie?
Viola: Oczywiście. Eksport jest bardzo ważny, gdyż ostatnio zalewa nas fala tanich ubrań z Chin. Oczywiście nie mam nic przeciwko Azjatom, ale coś z tym trzeba zrobić bo zaleje nas fala chińszczyzny..
Aleks: Masz na myśli import..?
Viola: Oczywiście, że import.. jasne.. No tylko, że to jest wszystko ze sobą połączone, jak.. jak o te, naczynia połączone.. albo Flip i Flap, albo Bolek i Lolek. Tylko wiesz, eksport ma duży wpływ na import. Bo trzeba wziąć pod uwagę, że jest ich miliard.. Dwa miliardy? Tak się rozmnażają, że ja zupełnie straciłam rachubę..
472/ Seba: Pytałem czy jesteś pewna, że jesteś w ciąży?
Viola: A Ty mnie wysłałeś do lekarza czy do fryzjera?!
473/ Viola: No zajadaj. Pory to najlepszy afrodyzjak..
Seba: Podobno wielbłądzie pośladki też..
Viola: Wielbłądy to chyba mają garby..
474/ (na temat ciąży Violi)
Ula: Viola, Ty pewna jesteś, że to Sebastian?
Viola: No a kto? No przecież nie Duch Święty!
475/ Viola: Ja myślałam, że to będzie malowany sukces..
Ula: Pisany. Patykiem po wodzie..
476/ Ula: Cześć!
Viola: I chwała i uwielbienie!
477/ Wojtek: Jesteś pewna?
Viola: Na dziewięćdziesiąt dziewięć setnych..
478/ Viola: Ula, Ulka, no i co?
Ula: Z czym?
Viola: Z prezydentem Alabamą..!
479/ Marek: Nie, nie, nie.. To jest jakaś teoria spiskowa..
Viola: Tak, masz rację. Ja to wszystko spiszę i pójdę z tym do Trybunału w Hasburgu..
480/ Seba: Violetta nie pobiegamy, ja nie jestem Twoją przyjaciółką!
Viola: Oj tam, ciółką czy cielem, cielęciem znaczy..
Seba: Cielęciem tym bardziej nie jestem!